sobota, 13 listopada 2010

Do scenariusza


Cały pomysł na scenariusz nowego filmu, który jak już wspominałem nazywać się będzie Panoptikon, oparty jest na połączeniu kilku historyjek z pozoru niemających ze sobą nic wspólnego. Bo jak połączyć np. śmierć Ks. Jerzego Popiełuszki z działalnością Aleksandra Karczyńskiego, kompozytora, organisty, który większość swojego życia spędził w USA? Pierwszy działał głównie w Warszawie, drugi w Chicago.
Kluczem do odgadnięcia tej zagadki jest toruński areszt. Ten niesamowity budynek, architektoniczny „eksperyment” na skalę światową sam w sobie jest intrygujący i na dodatek był niemym świadkiem historii. Od połowy XIX wieku stoi w centrum Torunia, majestatyczny, tajemniczy, niedostępny. I to on właśnie dzięki naszemu filmowi, opowie o naszej historii. Nie tylko Torunia.
Znamy chyba wszyscy dzieje Ks. Jerzego Popiełuszki. Niewiele miał wspólnego z Toruniem. To jednak w Górsku pod Toruniem został uprowadzony, w ruinach zamku był torturowany. A proces jego zabójców odbywał się w toruńskim sądzie. Natomiast jego oprawcy w trakcie procesu, na przełomie 84 i 85 osadzeni byli właśnie w naszej „beczce”.
Natomiast Aleksander Karczyński siedział tam ponad 8o lat wcześniej. W 1901 roku władze pruskie postawiły przed sądem filomatów pomorskich, działających w organizacji samokształceniowej „Czerwona Róża”. Były to tajne związki młodzieży polskiej działające na Pomorzu.
Oto cytat ze strony posła Jana Kulasa:
„Należy podkreślić, iż głównym celem ruchu filomackiego było „rozbudzanie i pielęgnowanie w młodzieży miłości i poczucia obowiązku względem Ojczyzny”. Nie przypadkiem przez szeregi filomackie przeszli najwybitniejsi przedstawiciele inteligencji i polskiego ruchu narodowego, Wymieńmy chociażby dla przykładu 22 bardziej znane nazwiska spośród wielu wybitnych i zasłużonych Filomatów pomorskich: Ignacy Łyskowski, Florian Ceynowa, Józef Łęgowski, Jan Brejski, ks. Feliks Bolt, Leon Czarliński, ks. Walenty Barczewski, Stefan Łaszewski, Leon Janta-Połczyński, Stanisław hr. Sierakowski, Aleksander Karczyński, ks. Stanisław Kujot, Aleksander Majkowski, ks. Paweł Czaplewski, Henryk Szuman, ks. Bernard Łosiński, ks. Józef Wrycza, Ferdynand Bieszk, Leon Heyke, ks. Bronisław Komorowski, Jan Karnowski i ks. Antoni Wolszlegier. Trzeba zwrócić uwagę, że w 1901 roku w Toruniu miał miejsce sądowy proces Filomatów pomorskich. Śledztwo objęło 142 osoby. Ostatecznie oskarżono 60 osób, skazując większość uczniów i studentów polskich na więzienie. Godna postawa młodzieży pomorskiej w procesie toruńskim odbiła się szerokim echem na wszystkich ziemiach polskich i w postępowej Europie.”

A to inny cytat brata Aleksandra Karczyńskiego – Mariana, także filomaty:
Pamiętam to śledztwo w tutejszym sądzie w dniu 1 II 1901 r., gdy nas kleryków zamknięto osobno i godzinami męczono badaniem, a uczniów gimnazjum zgromadzono w sąsiedniej sali pod kluczem. I do grobu wezmę moje serdeczne wspomnienie, gdy z sąsiedniej sali do naszych uszu dochodziły głosy młodzieży gimnazjalnej, śpiewającej Z dymem pożarów, Boże coś Polskę i Nie dbam jaka spadnie kara".

Zdj. Jubileuszowy zjazd uczestników proces filomatów pomorskich, Toruń 1926 r.

Brak komentarzy: