czwartek, 30 grudnia 2010

2010r.


Podsumowując mijający rok – powiem –było dobrze. Niewątpliwie upłynął pod hasłem „Hakerzy Wolności”. Przyszły rok prawdopodobnie taż taki będzie. Obecnie wysyłam film na przeróżne festiwale po całym świecie. Od Urugwaju po Australię. To dość żmudne zadanie, ale konieczne. Jedynie żałuję, że nie uda mi się pokazać filmu na Białorusi. No cóż, mógłby być tam odebrany jako film instruktażowy dla opozycji.
Do tej pory film obejrzało kilkaset osób. Było już kilkanaście pokazów. Ja stałem się nagle specjalistą od Solidarności. Wysłuchałem już kilkanaście opozycyjnych życiorysów.  Przyjęty zostałem nawet do grona „weteranów”  i udało mi się wzruszyć prawie do łez takich twardzieli jak Hanasz, Turło czy Łukaszewski. Jedyne, co mi się nie udało, to nawiązanie współpracy z Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Pół roku już mnie zwodzą i pomimo zapewnień, jakie wielokrotnie składali, sprawy nadal tkwią w martwym punkcie. Ale nic - damy radę.
Nowy rok, nowe wyzwania i mam nadzieję, że będzie to rok pełen ciekawych wydarzeń. Film obejrzą widzowie z różnych krajów. Powstanie nowy dokument” Panoptikon”  i zniosą zakaz palenia w miejscach publicznych.

Brak komentarzy: